A tuż po ślubie już nie mogłam się doczekać pleneru <3
Mieliśmy całą masę pomysłów do zrealizowania. Wybraliśmy się w bliskie sercu państwa młodych tereny Poleskiego Parku Narodowego. Idąc przez las zachwycaliśmy się naturą i możliwościami swobodnego przemieszczania się w jej otoczeniu. Pogoda kaprysiła. Nie do końca wiedzieliśmy czy uciekać czy iść dalej. Jednak nie poddawaliśmy się <3
Kiedy wieje i jest pochmurno można wyczarować wiele pięknych kadrów <3
Z powiewającą na wietrze sukienką, włosami i szklaną kulą 😀
Ostatecznie złapał nas deszcz, więc umówiliśmy się na jeszcze jedno podejście. Przed sesją plenerową telefon:
– Asia, mamy malucha! Co ty o tym myślisz?
– Dawać go! 😀
Klasyczny, pomarańczowy Fiat 126p.
Fotograf się cieszył jak dziecko …. 😀
Uwielbiam tą dwójkę. Serio! Za ich miłość do siebie, szczerość i otwartość.
fotograf Lublin, fotograf Chełm, fotograf lubelskie, Joanna Sztompka Fotograf, wesele w plenerze, ślub w stodole, ślub rustykalny, ślub w plenerze, fotograf Kraków, sesja plenerowa, fiat 126p, maluch, maluszek, klasykiem do ślubu