instagram facebook

Magda & Maciek

Pierwsze spotkanie odbyło się w chłodny, listopadowy wieczór. Od razu wiedziałam, że będzie nam się wspaniale współpracowało!
Ona uśmiechnięta od ucha do ucha, on wpatrzony. Były iskierki, których nie widać.
Niecierpliwie czekałam na ten ślub.
Mimo że w  ich dniu poranna pogoda nie rozpieszczała, wszyscy byli pełni energii. Bez nerwowej bieganiny, na totalnym chillu!
Wchodzę z aparatem. Zero stresu. Herabata, ploteczki, dźwięki z telewizora. I czekamy. Na spokojnie robię detale.
Wszędzie drobna gipsówka i piękna eustoma. Perfumy specjalnie na ten dzień.
Z przybyciem Pana Młodego dzień zaczął nabierać tempa. Pierwsze spojrzenia po jego przybyciu i pierwsze łzy wzruszenia. Widać moment kiedy zaczyna docierać, że to już, to już ten dzień. Kiedy przed Bogiem i najbliższymi powiedzą sobie: tak!

Wpatrzeni w siebie i czuli. Nie kryli emocji podczas przysięgi, uśmiech towarzyszył od początku do końca. Być tam. Towarzyszyć im w najważniejszych momentach życia było czystą przyjemnością i mega zaszczytem.
Zresztą, zobaczcie sami:

Magda i Maciek <3